Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2023

Hello darkness...

Dzisiaj zdałam sobie sprawę, że jestem całkiem sama. Sama w bólu i cierpieniu, sama w chorobie, sama z moimi demonami przeszłości, sama ze swoją niedoskonałością, sama z resztkami nadziei, sama na tym świecie. Choć mam rodzinę, męża, małe dziecko to jednak jestem samotna jak cholera.  Próby komunikacji z mojej strony są totalnie ignorowane, moja wcześniejsza nadzieja to był żart, przedłużenie nieskończonego cierpienia i powolnej śmierci mojego ducha. Czy tak wygląda dorosłość? Taki jest mój koniec i przeznaczenie? Chciałam tylko w życiu kochać i być kochaną, ale nie dane mi było tego zaznać. Począwszy od czasów dzieciństwa, gdzie moi rodzice patrzyli egoistycznie zawsze na siebie, na swoje niewygody, niepowodzenia i rozczarowania. Możliwe że patrząc na mnie, myśleli że jestem ich ucieleśnieniem? Niewykluczone.  Co ja sobie myślałam wchodząc w związek? Że ktoś nagle będzie oczarowany mną i pokocha mnie taką jaką jestem? Że jako dorosła kobieta spotkam kogoś kto pozna mnie od